sobota, 17 września 2022

Szancer, wyobraź sobie


W Bieczu, na samym Rynku, w dawnym budynku Synagogi jest piękna i nowoczesna Biblioteka. Zaaranżowane czytelnicze kąciki wabią, żeby podłożyć sobie pod krzyże jedną z aksamitnych poduch i zanurzyć się w lekturze. Ale nie podkładałam i nie czytałam, bo pojechałam tam na spotkanie z dziećmi.



Oglądaliśmy razem wystawę zorganizowaną przez

Żydowskie Muzeum Galicja 

"Szancer, wyobraź sobie"

Tu kilka fotek z otwarcia wystawy:



Ekspozycja zachęca do zabaw, są duże magnetyczne puzzle, karty aktywności, miejsca gdzie można wyżyć się artystycznie. 
Jest też teatrzyk cieni.






Przy poniższej planszy, lekko się wzruszyłam, bo zobaczyłam budynek Akademii Sztukniętych w Krakowie, gdzie też studiowałam na Wydziale Malarstwa.




Oglądaliśmy z dziećmi pierwszą okładkę Świerszczyka, o znamiennej dacie 1 maja 1945.  Liczyliśmy razem, ile też Świerszczyk liczy sobie wiosen, skoro wychodzi do dziś.





Na wypadek, gdyby ktoś nie liczył tak dobrze jak czwartoklasiści z Biecza, podpowiem - nasz Świerszczyk to żwawy 77 latek.



Rozbujane talentem Jana Marcina Szancera dzieci miały za zadanie stworzyć ni mniej ni więcej tylko swoje autorskie książeczki. Na fotce Ilony Filus widzimy Autora zanurzonego w niebanalnej historii Wróżki Zębuszki, która nie tyle skupowała wypadłe mleczaki, co życzliwie podmieniała na nowe i zdrowe. W akcji brał udział również pupil Wróżki- Podejrzanie Gruby Kot.


 

Były historie opowiadane z  psiej perspektywy, mrożące krew w żyłach opowieści o kolejkach górskich, i ehhhh, jeszcze mocniejsze horrory o powrocie podmiotu lirycznego do szkoły.



Powstały autorskie książeczki o słoniach, kangurach, gwiazdach pop, wiedźmach i leśnych zwierzakach...



 Starałam się za bardzo nie przeszkadzać w procesie, bo sami przyznacie - półtorej godziny na stworzenie autorskiej książki to przymało.






Przyszedł moment , kiedy mogliśmy zobaczyć  wszystkie okładki 
(w roli Demiurga nieoceniony Pan Sierotka - Marek Łątkowski)



Mogliśmy nawet wysłuchać niektórych fabuł.





Tu wszyscy dumni autorzy, ilustratorzy;


  nie powstrzymałam się i też pokazałam zmalowaną przez siebie okładkę.

Nie wszystkie książeczki zostały skończone, niektórzy deklarowali że popracują dalej, a jeden bystrzak wyznał, że dziełu już nic nie brakuje, weźmie i odda je do szkolnej biblioteki.


Mówiłam, że w Bieczu mają piękną >>>Bibliotekę? Mówiłam. Ale że rządzi tam sympatyczna i pomocna Pani Dyrektorka Elżbieta Knapik jeszcze nie.

Wystawa "Szancer, wyobraź sobie" krąży po Polsce, bądźcie czujni, najbliższe
ekspozycje planowane są w Grybowie pod Nowym Sączem, a w październiku w Starachowicach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz