Na Targach Książki w Krakowie Wojtek Widłak przekazał mi pół metra sześciennego szczęścia, które przybrało kształt pluszowego Psa Pypcia. Bo, wyobraźcie sobie w Łodzi odbył się konkurs dla młodych harfistów. Temat -Pan Kuleczka. Na zdjęciu z konkursu widać i Pypcia i inne, nie mniej imponujące białe zwierzęta.
Nie umiem grać na harfie (a to zaskoczenie!) ale Mega-Pypcia dostałam, jako panakuleczkowa matka. Patrzcie, co prawda oko moje nieco błędne po trzech godzinach podpisywania książek na Targach, ale trzymam fant w żelaznym wprost uścisku.
Tak prezentuje się Pypeć na mojej kanapie. Kawał psa!
A wiecie, że grają Pana Kuleczkę w Teatrze Animacji w Poznaniu?
Od ładnych kliku lat. Nie widziałam spektaklu, ale foty pokazują coś intrygującego i sympatycznego.
Tu można zobaczyć fragment spektaklu. W notce Encyklopedii Teatru
troszkę niepokoi mnie zwrot : "Pan Kuleczka kilka lat temu zawładnął wyobraźnią polskich dzieci. Jest ich niekwestionowanym idolem. Znam maluchy, które nie zasną, jeśli rodzice nie przeczytają im choćby kilku wierszyków." Ekhem wierszyków?
***********************************
***********************************
Są też zgoła inne samorodne inicjatywy, ten akurat wykonawca nie pyta o zgodę ani Autora ani mnie, tylko sobie wystawia. Z takim oto brrrr plakacikiem. Ratunku.
Tytuł spotkania młodych harfistów z Wojciechem Widłakiem
"Między Harmonią a Katastrofą" uznaję za bardzo życiowy.
Harfa celtycka!!! Wow! Pypec z nosem umaczanym w brokacie!!! Wow!
OdpowiedzUsuńWzgledem reszty - co za &$&@"&$$$&#%%~!!!!!!!!!!!
Ta realizacja z Teatru Animacji mi się podoba. Jest inna niż ilustracje, ale kumam dlaczego, np.czarny melonik Pana Kuleczki znikł by na czarnym tle. Mają nasze z Autorem i Wydawcy zgody.
UsuńAle tego że jeden artysta bierze sobie bez pytania dorobek drugiego, za nic nie zrozumiem.
Wzgledem realizacji Animacji pozostaje neutralna, bo zerknelam tylko w jutuby. Zdraznily mnie te wierszyki. Oraz wiesz, moze w tym drugim przypadku to jednak naduzycie nazywac kogos kto kradnie 'artysta'? Bo to przeciez kradziez wlasnosci intelektualnej. Na ulicy nie znalazl, w lesie nie wykopal...
UsuńHarfa mi pasuje do Pypcia ;-)
OdpowiedzUsuńPiękną psinę masz na kanapie!
Jak na przytulankę przystało jest z arcymilutkiego minky. Te cekiny na nosie naszyto na specjalną moją prośbę. Uszyłam kiedyś kochanemu Autorowi -Wojciechowi Widłakowi pacynkę pypciową na spotkania z dziećmi i taki błyszczący cekinowy nos bardzo się sprawdza. Najbardziej nieśmiałe gacki wyciągają łapkę żeby dotknąć psiego nosa.
UsuńJestes uberpsychologiem dzieciecym 😀
UsuńChociaż trochę się tego żywiołu zwanego GRUPĄ DZIECI boję.
Usuń