poniedziałek, 23 września 2024

Czarodziejski las Małej Wiedźmy Bazylki

 Hej, ho, zapraszam Was dziś do lasu. Całkiem czarodziejskiego, w  którym się bawiliśmy z dziećmi w Bibliotece w Wołominie, w ramach Festiwalu Literackiego Znaczenia. Bardzo ciekawy program. Jak zawsze, kiedy do organizacji przykłada rękę Elżbieta Szymańska z Mazowieckiego Instytutu Kultury. 


Organizatorką jest też Urszula Zajączkowska poetka, botaniczka z talentem edukacyjnym. Na Festiwalu Kulturalnym w Horyńcu Zdroju byłam na prowadzonym przez nią spacerze przyrodniczym. Znacie "Patyki, badyle"?
Zielonoubnym szczerze polecam.


Punktem wyjścia naszych warsztatów plastycznych była książka 
Katarzyny Szestak:



Zastanawialiśmy się wspólnie jak mógłby wyglądać czarodziejski las, taki w którym wszystko było by możliwe. Przygotowałam dłuuugi arkusz szarego papieru, grubaśne mazaki, pieczątki.



 No i proszę:


Mimo praktycznych prób przed zajęciami, udało mi się podlać zbyt hojnie farbą gąbki do pieczątek, ale dzieci i tak sobie poradziły. Też dzięki  pomocy koordynatorki -przesympatycznej Moniki Marciniak.



  Zdumiony grzybiarz robi zdjęcie latającemu smokowi. 
W scenie udział biorą również insekty, jeż, skrzaty i kilku bohaterów dziecięcej popkultury, których imion boję się pokręcić.



Niedźwiedzia rodzina na jagodach.


latające smoki i statki kosmiczne.



Inny jeszcze model smoka, ziejącego kłębiastym dymem. Na grzybowej polanie znalazł się również bardzo dziki dzik.

"To nie jest żadne poddasze tylko kociorożec!"



W jednym leśnym jeziorku pluskają rybki, w drugim kąpie się Syrenka. Poprosiłam, żeby miała towarzystwo i Mela dorysowała jej ŁĄBĘDZIA.
 I ja Was z ty łabędziem kochani zostawię. Pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz